Na święta zawsze musi być ,,coś" z makiem, czy to makowiec, czy to seromak, czy to proste drożdżówki. Podstawą do tych wypieków jest masa makowa, można ją kupić prawie w każdym sklepie, ale jak wie każdy, ta ze sklepu smakuje okropnie... dlatego warto poświęcić trochę czasu, aby zrobić masę makową w domu. W odróżnieniu od sklepowej smakuje i pachnie cudownie. Duża ilość bakalii, orzechów i miodu, to właśnie to, dlaczego robię ją tylko w domu.

Zrobienie takiej masy makowej zajmuje sporo czasu, w dodatku ten proces jest dość trudny, ale naprawdę warto, bo efekt jest cudowny. Z tego przepisu wychodzi jej dosyć sporo, z pewnością wystarczy na kilka makowców, dziesiątkę drożdżówek i jeszcze pozostanie wam trochę do zajadania łyżką.

• Mak płuczemy na sicie pod zimną wodą, następnie przekładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu przez ok. 40 min.
• Ugotowany mak odsączamy na wyścielonym gazą sicie i odstawiamy na 20 min, aby wszystka woda ściekła.
• W między czasie siekamy orzechy w mniejsze kawałki. 
• Odsączony mak mielimy trzykrotnie w maszynce do mielenia przez najdrobniejsze sitko (tzw. makowe). Ja takiego drobnego sitka niemam, dlatego zawsze mielę mak za pomocą blendera ręcznego z nasadką miksującą, efekt jest bardzo podobny.
• W rondelku topimy masło. Po tym dodajemy miód (1 szklanka), bakalie, pestki słonecznika, orzechy i ciągle mieszając podgrzewamy przez ok. 2-3 min.
• Masę bakaliową dodajemy do zmielonego maku, mieszamy. Sprawdzamy czy masa jest dostatecznie słodka. Ja do swojej dodałem dodatkową pół szklanki miodu (miód wcześniej podgrzałem w rondelku).
• Domowa masa makowa gotowa! Najlepiej smakuje po kilku godzinach leżakowania w lodówce. Możemy ją zrobić przed 3-4 tygodni do świąt i przechowywać w zamrażalniku.