Pikantna karkówka pieczona w jogurcie
czwartek, marca 16, 2017
Soczysta, mięciutka, bardzo dobrze przyprawiona i naprawdę prosta do zrobienia karkówka w jogurcie. Dzięki jogurtu karkówka zdobyła bardzo przyjemny słodki przysmak, który robił ją wyjątkowo dobrą i bardzo dobrze się komponował z pikantnością od chilli.
Pikantna karkówka wieprzowa pieczona jogurcie, to danie które po prostu znika momentalnie, nawet jeszcze ciepłe. Wiedząc, że w mojej rodzinie za ostrym przepadam tylko ja, myślałem, że domownicy z małą chęcią sięgną po tą karkówkę, ale jaki byłem zdziwiony gdy dosłownie w godzinę po upieczeniu karkówki już nie było! To bardzo dobry znak, że była naprawdę dobra. Musicie sami ją wypróbować 😄
Pikantna karkówka pieczona w jogurcie - przepis:
Karkówka o wadze ok. 2 kg
200 g jogurtu naturalnego
1,5 łyżeczki suszonych płatków chilli lub 2 papryczki chilli
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
2 ząbki czosnku
1,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki pieprzu
Jak zrobić pikantną karkówkę w jogurcie?
- Jeżeli używamy papryczki chilli, to usuwamy nasiona i kroimy w drobną kostkę. Czosnek kroimy w plasterki.
- Do jogurtu dodajemy płatki chilli/pokrojone świeże chilli, słodką paprykę w proszku, pokrojony czosnek, sól, pieprz. Dokładnie mieszamy.
- Karkówkę dokładnie myjemy, osuszamy i wkładamy do marynaty jogurtowej, mieszamy, aby mięso było w jogurcie. Odstawiamy na 7-8 godz do lodówki.
- Zamarynowaną karkówkę wkładamy do naczynia do pieczenia i pieczemy w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 1 godzinę i 50 min (jeżeli mamy kawał o podobnej wadze).
- Po upieczeniu serwujemy na ciepło lub na zimno.
7 comments
Wygląda przepysznie☺
OdpowiedzUsuńPieczemy w marynacie, czy mięso z niej czyścimy??
OdpowiedzUsuńPieczemy w marynacie 😄
OdpowiedzUsuńDziękuję, brzmi smacznie ;)
UsuńCoś wspaniałego Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńPanie Lukaszu, ale co pan rozumie pod wyrazeniem naczynie do pieczenia? Czy mozna mieso piec w otwartej brytfance, czy tez ma byc przykryte? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO matko, ale to wygląda apetycznie! A jogurt na pewno skruszył mięsko, a jednocześnie dodał soczystości. No i te zdjęcia są przepiękne :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Jest pan niezwykle sympatycznym młodym człowiekiem. Szkoda, ze mój syn nie ma takiego zapału do gotowania!
Spodobał ci się przepis? Zostaw komentarz ;)