Jeszcze jakieś 4-5 lat temu mój organizm na 30 procent składał się z owsianki. Jadłem ją bardzo często - każdy ranek, a czasami też w obiad! Nie wiem, dlaczego wtedy miałem takie upodobania, ale teraz poranna owsianka, to dla mnie szok. Sięgam po nią bardzo rzadko, ale jak już to zrobię, to działam na całego i robię najlepiej jak tylko mogę. Pewnego razu, miałem cel, aby uzyskać najbardziej kremową owsiankę jaką tylko się da i to właśnie tak powstała KOKOSIANKA.
Mogę powiedzieć śmiało - kokosianka, to królowa owsianek! Jest przepyszna. Bardzo kremowa, łagodna, a zarazem ma intensywny smak kokosu, który cudownie obtacza każdy zakamarek płatków owsianych.
Po zjedzeniu takiej kokosianki poczujecie się o wiele lepiej. Będziecie pełni sił, a w brzuszku będzie się trawiło smaczne, dobre, a też pożyteczne dla naszego organizmu jedzonko.
Dlaczego kokosianka, to śniadanie idealne?
Po pierwsze, owies jest bogaty w białko, ale również posiada zdrowe aminokwasy. Zjadając na śniadanie owsiankę z mlekiem, dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych do funkcjonowania aminokwasów.
Po drugie, dobre mleczko kokosowe ma w sobie około 24 g tłuszczów na 100 g, z których ok. 20-22 g to tłuszcze nasycone. Takie tłuszcze, to tłuszcze zdrowe i pożyteczne dla naszego organizmu. Od nich się nie tyje (jeżeli zachowamy umiar). Wiadomo, że to najlepsze źródło energii.
Po trzecie, jak owies tak i mleczko kokosowe ma w sobie dosyć dużo błonnika. Błonnik odpowiada za wiele czynności, ale najważniejsze to, że daje poczucie sytości i pomaga naszym jelitom w przepychaniu pokarmu.
Warto dodać, że taka owsianka jest w pełni wegańska! Gdybym nie podał jej z masłem, to nawet i moja wersja byłaby wegańska, a to dla mnie szok, bo z wegańskimi przepisami mało się przyjaźnimy.
Podsumowując, o tym przepisie można napisać wiele dobrego, ale szybko i zwięźle mówię tak: kokosianka, to zdrowe, smaczne i sycące śniadanie.