Przepisy na inne sosy są TUTAJ.
Jeżeli miałbym wybrać mój ulubiony rodzaj placuszków, to napewno
powiedziałbym, że racuchy. Ale obowiązkowe takie jak te - lekko tłuste, bardzo
puszyste, bursztynowo zrumienione, umiarkowanie słodkie i obowiązkowo w
rustykalnych kształtach. Takiego racuchy to nie idealna idealność.
Racuchy drożdżowe, to najlepsze wspomnienie z dzieciństwa. Moja babcia
wypiekała bardzo podobne, a ja będąc mały je uwielbiałem. U niej wychodziły
najsmaczniejsze na świecie. Do ciasta dorzucała kawałeczki jabłka, bo w
dzieciństwie takie lubiliśmy najbardziej. Jednak dzisiaj racuchy w wersji
tradycyjnej, bez żadnych dodatków, a jedynie z obfitą ilością cukru pudru na
powierzchni. Nie mniej pyszne.
Przepis na te placuszki opublikowałem w 2016 roku, jednak po 5 latach
udoskonaliłem przepis, zmodyfikowałem go w lepszą stronę. Uwierzcie, z tego
przepisu wyjdą wprost perfekcyjne. Ich przygotowanie to dosłownie chwilka
pracy, chwilka czekania aż ciasto urośnie, i momentalne smażenie, i voilá
już są na stole.
Tłusty czwartek zbliża się ogromnymi krokami, więc dziś mam dla was kolejny tłusty przepis! Są to oponki, ale nie tradycyjne do jakich jesteśmy przyzwyczajeni (drożdżowe, serowe), ale z ciasta francuskiego. Takie oponki są bardzo proste w przygotowaniu i ich zrobienie (razem z pieczeniem) zajmuje tylko 5 minut (czas bez studzenia)!
Robienie takich oponek to sama przyjemność, a jedzenie jeszcze bardziej przyjemne, ponieważ w smaku są po prostu idealne! Są bardzo puszyste, mięciutkie, lekko kruche, w miarę słodkie, nieprzesiąknięte tłuszczem. Słowem - uczta dla podniebienia.
Pomysł na zrobienie takich oponek wpadł mi do głowy bardzo spontanicznie. Pomyślałem ,,Po co mam bawić się godzinami w kuchni, aby zrobić drożdżowe oponki? Można spróbować zrobić z ciasta francuskiego!". Po tym odrazu poszedłem do lodówki po ciasto francuskie i znalazłem tam może jaką 1/5 blatu ciasta francuskiego, ale nic... do eksperymentu wystarczyło i był ona bardzo udany! Po kilku dniach zrobiłem już w większej ilości i znikły ze stołu momentalnie.
Muffinki odróżniając się od babeczek techniką przygotowania. Podczas robienia babeczek możemy ,,wrzucić" wszystkie składniki do misy i ubić mikserem, a robiąc muffiny do suchych składników dodaje się mokre i miesza się jedynie kilka razy trzepaczką. Drobne grudki w muffinkach, to znak jakości :D
Więcej przepisów na babeczki i muffinki znajdziecie TUTAJ.
Więcej przepisów na babeczki i muffinki znajdziecie TUTAJ.
Zupa pieczarkowa, to jedna z moich ulubionych zup. Robię ją dość rzadko, a z resztą zupy wcale robię rzadko, ponieważ u nas w domu mama jest specjalistą w tej sferze. W jej wykonaniu są najlepsze!
Pieczarkowa z tego przepisu wychodzi naprawdę pyszna! Gęsta, aromatyczna, rozgrzewająca, z dużą ilością warzyw, pieczarek i mięsa. Do jej przygotowanie nie potrzebujecie raniej ugotowanego bulionu, lub wywaru!
Inne przepisy na zupy TU.
Faworki, lub inaczej zwane chrusty, chruściki to pyszne ciasteczka kruche smażone na głębokim tłuszczu i posypane dużą ilością cukru pudru. Przyrządza się je najczęściej na tłusty czwartek, ale u nas w domu goszczą częściej.
Faworki z tego przepisu wychodzą naprawdę bardzo smaczne! Są w miarę kruche, lekko słodkie, łatwe, szybkie w przygotowaniu i nie przesiąknięte tłuszczem. Przepis ten, jak i kilka innych na blogu (np.: pączki, naleśniki, wafle) jest na podstawie przepisu mojej babci, więc mogę Wam gwarantować, że te chruściki wyjdą pyszne!